Czym jest sukces w nauce? Rozmowa z dr Karoliną Ćwiek-Rogalską i prof. Januszem Bujnickim

Dzień Nauki Polskiej (19 lutego) Polska Akademia Nauk świętowała nowym odcinkiem podcastu  z serii „Co tam, PAN-ie, w polityce (naukowej)?”. Tym razem rozmówcami prof. Dariusza Jemielniaka byli dr Karolina Ćwiek-Rogalska, laureatka nagrody NCN i zdobywczyni grantu ERC, i prof. Janusz M. Bujnicki, także laureat NCN i wielokrotny zdobywca grantów ERC.

Jako pierwsze padło pytanie o definicję sukcesu w nauce. Dr Rogalska wyznała, że dla niej sukces nie jest gromadzeniem pucharów czy medali, a próbą odpowiedzi na pytanie „do czego nauka może mi się przydać?”, określeniem pomysłu na swoją drogę naukową. Nagrody w tym wszystkim nie są elementami wyznaczającymi ścieżkę, tylko takimi, które przy tej drodze się pojawiają.

Dla prof. Bujnickiego natomiast pojęcie sukcesu jest wieloznaczne. Jego zdaniem dla naukowca to dokonywanie nowych odkryć i poszerzanie wiedzy. Większość wyników badań, także tych, które są naprawdę przełomowe, zazwyczaj dotyczy bardzo wyspecjalizowanych kwestii. Mogą one nie mieć oczywistego zastosowania przez lata czy dziesięciolecia, ale wartościowa nauka będzie prędzej czy później przekładała się na realne korzyści. Profesor odniósł się także do systemu nagród – w jego opinii jego głównym zadaniem powinno być docenienie naukowców za ich pracę, ale także pokazanie społeczeństwu, że nagrodzone osiągnięcia naukowe mogą wpływać na poprawę życia.

Prof. Jemielniak zgodził się, że istotą nauki jest przekonywanie społeczeństwa, że praca naukowa jest potrzebna – a najlepiej to widać przy naukach praktycznych, przyrodniczych. Pojawia jednak się pytanie o humanistów: w jaki sposób oni mogą przekonać ludzi, że ich praca jest przydatna?

Na nauki humanistyczne i społeczne warto spojrzeć z dwóch stron: jedna to wspomniana wcześniej przydatność, a druga – to użytek wewnętrzny, pewnego rodzaju tłumaczenie wszelkich procesów na zrozumiały język, tak, aby nie popełniać w przyszłości błędów z przeszłości, wyciągać wnioski.

Z sukcesem naukowym nierozerwalnie łączy się popularyzacja wiedzy. Należy jednak rozróżnić osiągnięcia czysto badawcze i te organizacyjne w nauce. O ile pierwsze są doceniane, to nie zwraca się wystarczającej uwagi na tych pracowników sektora nauki, którzy są niezbędni do funkcjonowania całego systemu.

Pewną miarą sukcesu mogą być też granty europejskie. Dr Rogalska podkreśliła jednak, że prestiż tych grantów został zbudowany poprzez lata mówienia o nich i docierania z nimi poza struktury naukowe. Prof. Bujnicki uważa, że przyczyną mniejszych sukcesów polskich naukowców na arenie międzynarodowej (w kontekście otrzymywania grantów europejskich) jest niezrozumienie definicji „wybitnej nauki”, „wybitnych osiągnięć”. W Polsce przyzwyczailiśmy się do nazywania nauki „trzygwiazdkowej” nauką „pięciogwiazdkową”. A to z kolei powoduje, że łatwo jest osiąść na laurach i uznać, że wszystko, co było do zrobienia, zostało już wykonane.

Jednym z istotnych czynników przybliżających do sukcesu jest umiejętność współpracy, co prof. Jemielniak postrzega jako jeden z problemów polskiej nauki. Prof. Bujnicki, będąc szefem dużego zespołu, zgodził się, że jest to kwestia uwarunkowana kulturowo, jednak już teraz widać pewne zmiany na lepsze. W Polsce obserwuje się rosnącą liczbę grup badawczych, które są zakładane przez młodych naukowców i młode naukowczynie po stażach za granicą. Plusem dla nich jest nabyta poza Polską przebojowość i pozytywny stosunek do krytyki: nie załamują rąk, tylko wyciągają z takiej oceny możliwie jak najwięcej, tak, aby krok, który planują zrobić, był jak najlepszy.

Niewątpliwie sztuką jest przyjmowanie feedbacku, a dr Rogalska zwraca uwagę, że przede wszystkim powinniśmy umieć sami jasno określić, jakiego rodzaju informacji zwrotnej oczekujemy. Jeśli na to pytanie odpowiemy sobie szczerze, a następnie przyjmiemy wysyłany do nas sygnał, zwiększamy swoją szansę na powodzenie.

W odniesieniu do polityki naukowej, istotną kwestią wydawałoby się konsultowanie polityków z naukowcami. Większość z dyskutowanych politycznie problemów niesie ze sobą olbrzymi ładunek zaangażowania emocjonalnego, ale mają one też aspekt naukowy. Świat nauki i świat decydentów mogą – i powinny – się wzajemnie przenikać.

Dla dr Rogalskiej kluczowe jest komunikowanie. Nie tylko naukowcy powinno wiedzieć, co robią, ale też twórcy i twórczynie polityk publicznych – to mogłoby się przełożyć na dalsze kwestie, takie jakby chociaż zarobki naukowców.

Na koniec prelegenci zostali zapytani o konkretne rady dla osób tworzących politykę naukową. Propozycje tychże to m.in. pewnego rodzaju zmiana kulturowa pozwalająca otwarcie się komunikować, stworzenie działającego systemu pozwalającego na szybkie wyszukanie ekspertów z danej dziedziny, poważne potraktowanie planowania i wykonywania strategii, zatrudnianie ekspertów w instytucjach naukowych wspomagających naukowców, w tym, żeby robili możliwie najlepszą naukę i rozliczanie instytucji ze wsparcia dla naukowców.

W rozmowie także:

  • konieczności przyjmowania informacji zwrotnych
  • potrzebie komunikowania – wewnętrznego i zewnętrznego ­ sukcesów
  • dewaluacji cotygodniowych przełomów
  • grze w branie i dawanie
  • ćwiczeniu przyjmowania pozytywów
  • społecznej odpowiedzialności nauki

Odcinek dostępny na kanale YouTube PAN: