Obserwuję kobiety w nauce, w ich działaniu i myśleniu nie ma żadnych kompleksów, za to wiele odwagi i determinacji.

W Dniu kobiet i dziewcząt w nauce serdecznie zapraszamy do lektury rozmowy red. Anety Zawadzkiej z Wiceprezeską PAN prof. Natalią Sobczak, która ukazała się na stronie Forum Akademickiego w cyklu „Nauka przez duże K”. Prof. Sobczak opowiada o swojej pasji do badań nad materiałami wysokotemperaturowymi, o wyzwaniach i sukcesach kariery naukowej kobiety, o współpracy międzynarodowej i o tym, jak zmienia się polska nauka.

prof. Natalia Sobczak w swoim gabinecie

Prof. Natalia Sobczak z Instytutu Metalurgii i Inżynierii Materiałowej PAN jest w tej kadencji jedną z dwóch (obok prof. Mirosławy Ostrowskiej) wiceprezesek Polskiej Akademii Nauk. Odpowiada za relacje z uczelniami i instytutami, podlega jej Wydział IV Nauk Technicznych. W pracy badawczej zajmuje się zjawiskami wysokotemperaturowymi w obszarze inżynierii ciekłego metalu, w tym opracowaniem nowej generacji materiałów dla energetyki, magazynowania energii, łączenia materiałów oraz tworzyw ultralekkich dla potrzeb medycyny i przestrzeni kosmicznej.

Na zdjęciu prof. Sobczak prezentuje szczególnie cenny dla niej przykład sztuki odlewniczej – buciki przywiezione z małego miasteczka w stanie Wisconsin, z którymi wiąże się historia opowiedziana w wywiadzie.

W rozmowie pada również pytanie o przewidywania prof. Sobczak czy kobieta stanie kiedyś na czele Polskiej Akademii Nauk.

Jestem o tym przekonana i sądzę, że być może stanie się to szybciej niż można się spodziewać. Czasy się zmieniły i naprawdę nie będzie to dla mnie żadną niespodzianką. Kiedy zostałam wiceprezesem PAN, poznałam w naszym otoczeniu bardzo wiele kobiet. Widzę, że w ich działaniu i myśleniu nie ma żadnych kompleksów. Obserwuję, jak szybko podejmują decyzje, jak wiele mają w sobie odwagi i determinacji w działaniu. Postanawiają wyjechać na zagraniczne staże, nawet mając już męża i dzieci. Patrząc na dyrektorki w naszych instytutach widzę, że walczą o nie dosłownie jak lwice. To zupełnie inne podejście, niż to było typowe w moim pokoleniu, kiedy jako kobiety podążałyśmy za autorytetem profesora w męskim wydaniu. Nie chcę przez to powiedzieć, że byłyśmy dyskryminowane, przynajmniej ja tak nie uważam, raczej to był po prostu okres męskiego przywództwa. Od tamtej pory jednak wiele się zmieniło. To już nie są czasy Marii Skłodowskiej-Curie, a to, że niektórym nadal zdarza się nadużywać argumentu płci, tłumacząc swoje niepowodzenie wyłącznie faktem bycia kobietą, nie powinno już mieć miejsca. Bardzo doceniam znaczenie mężczyzn w naszej pracy zawodowej i życiu prywatnym i nie wyobrażam sobie nauki i innego świata bez nich.

Wywiad jest dostępny na stronie Forum Akademickiego.