Opakowania czy środowisko?

Debata z 6 maja „Opakowania a środowisko”, która odbyła się z udziałem wiceminister klimatu i środowiska Anity Sowińskiej, oscylowała wokół kryzysu zanieczyszczania środowiska odpadami z opakowań i jego systemowym rozwiązaniom. Organizatorem wydarzenia była Polska Akademia Nauk i UNEP/GRID-Warszawa – organizacja realizująca w Polsce misję Programu ONZ ds. Środowiska (UN Environment Programme, UNEP). Program spotkania obejmował także konferencję prasową i pytania do polityków.

Trudny pierwszy krok

Jesteśmy uzależnieni od zużywania zasobów. Starajmy się zmienić ten zły nawyk. Najlepiej będzie zastąpić go czymś innym, czymś, co nam służy – tak wiceminister Klimatu i Środowiska, Anita Sowińska porównała transformację w stronę gospodarki cyrkularnej do trudu wychodzenia z uzależnienia. –  Jeśli zmienimy to systemowo, nie będzie można wrócić do złych nawyków  – dodała wiceminister podkreślając, że jednym z takich działań idących w dobrym kierunku, jest system kaucyjny.

Należy działać

Według UNEP, roczna światowa produkcja tworzyw sztucznych podwoiła się z 234 milionów ton metrycznych w 2000 r. do 460 milionów ton metrycznych w 2019 r. Przewiduje się, że wzrośnie ona o 70 proc., jeżeli będziemy funkcjonowali zgodnie ze scenariuszem business as usual – wówczas w 2040 r. produkcja przekroczyłaby 700 mln ton.

Co z tym recyklingiem?

Tylko 9 proc. podlega recyklingowi, podczas gdy reszta trafia do zakładów przetwarzania odpadów na energię (12 proc.) lub na nasze wysypiska czy do środowiska (79 proc.). Odpady z tworzyw sztucznych i odpady morskie obciążają naszą gospodarkę i zagrażają zdrowiu naszego środowiska, w tym dzikiej przyrody, rzek, jezior i oceanów. Odpady dryfujące w wodzie, zaśmiecające wyspy i plaże, to przykry widok, a to jedynie część problemu. Każdego dnia naukowcy znajdują kawałki plastiku w żołądkach morskich stworzeń, zarówno ryb, ptaków czy ssaków. Część gatunków ponosi szkody widoczne „gołym okiem”, natomiast promieniowanie UV, fale morskie i ciepło rozkładają plastik na mniejsze kawałki, zwane mikroplastikiem, o średnicy poniżej 0,5 mm.

Bez problemu dostaje się do naszych jelit, przekracza granicę krew–mózg, łączy się go z występowaniem schorzeń takich jak stany zapalne, choroby alergiczne, etc. Tu zaczyna się nieznane; nie możemy przewidzieć konsekwencji. Czy możemy coś z tym zrobić? System kaucyjny może obniżyć ilość plastiku w środowisku – podsumował  prezes Polskiej Akademii Nauk, prof. Marek Konarzewski.

System kaucyjny i plusy dodatnie

Clarissa Morawski z Reloop Platform nawiązała do prezentowanych wyników analizy wpływu systemu kaucyjnego z równoległą implementacją cyrkularności opakowań. Wyniki obejmują:

  • poprawę recyklingu w obiegu zamkniętym,
  • zachowanie wartości materiałów,
  • redukcję marnotrawstwa i zaśmiecania odpadami po napojach,
  • redukcję emisji CO2,
  • zachowanie zasobów energetycznych.

W perspektywie 10-letniej, podaż rPET (czyli PET z recyklingu) z systemu kaucyjnego wzrasta z 740 tys. ton do 1 mln 500 tys. ton, zaś podaż aluminium – z 421 tys. ton do 467 tys. ton. Dodatkowa wartość ekonomiczna ze zwiększonej podaży to 300 mln euro dla rPET oraz 92 mln euro dla aluminium. Oszczędności z tytułu emisji CO2 wynoszą: 1,8 mln w wyniku zwiększonej cyrkularności PET oraz 440 tys. ton CO2 dzięki dodatkowej zbiórce puszek aluminiowych i wykorzystaniu ich do wytwarzania nowych opakowań metalowych.

Na mocy prawa

Podpisana przez prezydenta 1 września ubiegłego roku nowelizacja ustawy zakłada, że od 2025 roku w naszym kraju będzie obowiązywał system kaucyjny dostosowujący polskie prawo do rozwiązań obowiązujących w UE. Systemowe zanieczyszczenie środowiska tworzywami sztucznymi przybrało również rozmiary wyzwania, które do końca tego roku ma zostać uregulowane nowym prawem międzynarodowym ONZ  –  UN Plastics Treaty. Proces legislacyjny rozpoczął się podczas poprzedniej sesji Zgromadzenia ONZ ds. Środowiska (UNEA) w 2022 r.