Orbanizacja Polskiej Akademii Nauk: Prezes PAN odpowiada na wypowiedź ministra

Prezes Polskiej Akademii Nauk ostro krytykuje projekt ustawy o PAN autorstwa Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, zarzucając mu dążenie do centralizacji i osłabienia autonomii Akademii. W artykule na łamach OKO.press porównuje polskie zmiany do działań rządu Viktora Orbána wobec Węgierskiej Akademii Nauk, wskazując na liczne niebezpieczeństwa związane z nową ustawą.

Projekt ustawy a orbanizacja nauki

Minister Maciej Gdula w swoim artykule opublikowanym 20 sierpnia 2024 roku na portalu OKO.press apeluje o dialog wokół nowelizacji ustawy o Polskiej Akademii Nauk. Prezes PAN, prof. Marek Konarzewski, odpowiada na te apele, zauważając, że propozycje ministerstwa zbytnio przypominają działania rządu Viktora Orbána, który przejął kontrolę nad Węgierską Akademią Nauk (MTA). Główne zarzuty wobec projektu ustawy dotyczą centralizacji władzy, ograniczenia autonomii Akademii i likwidacji demokratycznych procesów w jej strukturach.

Porównanie do Węgier

Prof. Konarzewski wyraźnie wskazuje na analogie między polskim projektem a węgierskimi rozwiązaniami. Przypomina, że MTA została podporządkowana bezpośrednio węgierskiemu ministerstwu nauki, co odbiło się negatywnie na jej autonomii. Podobne ryzyko widzi w propozycjach polskiego ministerstwa, które zakładają m.in. podporządkowanie PAN pod Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Co więcej, usunięcie z ustawy zapisu o możliwości wypowiadania się Akademii w sprawach istotnych dla państwa, zdaniem prezesa, podważa kluczową rolę PAN jako zaplecza naukowego rządu.

Krytyka dialogu z ministerstwem

Prezes PAN odnosi się także do argumentów ministra Gduli, który nawołuje do dialogu. Konarzewski wskazuje, że w rzeczywistości dialog ten jest iluzoryczny, podobnie jak miało to miejsce na Węgrzech. Propozycje zmian zgłaszane przez naukowców były w Budapeszcie pozornie akceptowane, ale ostatecznie ignorowane. W Polsce sytuacja wygląda podobnie – ministerstwo przyjmuje postulaty z udawaną życzliwością, ale finalnie je odrzuca.

Brak realnej kontroli

Kolejnym elementem krytyki jest brak realnej kontroli nad funkcjonowaniem instytutów PAN, co zdaniem Konarzewskiego, prowadzi do chaosu zarządczego. Ministerstwo, zdaniem prezesa PAN, nie dostarcza efektywnych narzędzi zarządzania, a w przypadku nieprawidłowości, takich jak te, które miały miejsce w Instytucie Parazytologii PAN, nie ma jasnych procedur interwencji.

Zagrożenia wynikające z nowej ustawy

W projekcie ustawy prof. Konarzewski dostrzega również poważne zagrożenia dla majątku PAN. Jeden z artykułów projektu umożliwia bowiem rządowi przejęcie majątku PAN, co według prezesa, może prowadzić do utraty przez Akademię cennych zasobów, takich jak atrakcyjne grunty czy nieruchomości.

Podsumowanie krytyki

Prof. Konarzewski podkreśla, że krytyka projektu ustawy nie jest formułowana jedynie przez obecne kierownictwo PAN, ale także przez szereg uznanych autorytetów. W artykule wymienia m.in. Andrzeja Friszke, Ewę Łętowską, Andrzeja Pilca, Andrzeja Rycharda i Jana Woleńskiego, którzy również wyrażają swoje obawy związane z nowymi przepisami.

Konkludując, prof. Konarzewski wyraża przekonanie, że to siła argumentów, a nie ministerialna władza, powinna decydować o przyszłości Polskiej Akademii Nauk. Krytyczne stanowisko PAN wobec proponowanych zmian wynika z troski o zachowanie autonomii i demokratycznych zasad, które stanowią fundamenty działalności Akademii.

Cały artykuł do przeczytania tutaj.